Chiny – mała Panda Wielka
Ostatnia, niezwykle orientalna, inspiracja w konkursie na Kalendarz Royal Stone 2018 to Chiny.
Popularny wśród rękodzielników sklep Royal Stone od kilku lat zajmuje się m.in. organizacją genialnego przedsięwzięcia – ogromnego biżuteryjnego konkursu. Co jakiś czas prezentowana jest kolejna inspiracja, której interpretacji w przeróżnych technikach podejmują się zarówno nowicjusze, jak i wytrawni rękodzielnicy. Efektem jest powstanie bajecznego kalendarza oprawionego w prace uczestników konkursu. W roku 2017 jedynie śledziłam te zmagania z wielkim zaangażowaniem, kibicując swoim faworytom oraz planując, co takiego mogłabym wykonać, gdybym podjęła wyzwanie. Rok później poszłam o (niewielki) krok dalej – obiecałam sobie, że na każdą z inspiracji przygotuję tematyczną pracę, która nie tylko nie musi być biżuterią, ale i nie zamierzam wysyłać jej na konkurs. Wszystko po to, by tak „na sucho” spróbować swoich sił, zobaczyć, jak to naprawdę jest, czy jestem w stanie zmieścić się w wyznaczonych ramach czasowych i czy moja wyobraźnia nadąży za tematami kolejnych prac. Do tego samego zachęcam Was wszystkich, niezależnie od tego, w jakich technikach tworzycie – myślę, że to będzie naprawdę fajne, twórcze, rozwijające wyzwanie :) Zapraszam Was do zapoznania się z moimi projektami, których tematyka, podobnie jak cały konkurs, dotyczy różnych państw świata. Miłej lektury :)
Ostatnia, niezwykle orientalna, inspiracja w konkursie na Kalendarz Royal Stone 2018 to Chiny.
Wyzwanie Royal Stone na kalendarz 2018 dobiega końca, ale organizatorzy ciągle mają świetne pomysły :)
Meksyk to naprawdę piękna inspiracja, czego najlepszym wyrazem jest bogactwo zgłoszonych na nią prac :)
Od początku konkursu czekałam na jakąś afrykańską inspirację* – kraje tej części świata stanowią dla mnie niewyczerpane źródło biżuteryjnych pomysłów :)
Moja interpretacja Hiszpanii jest trochę oklepana i nadzwyczaj oczywista, ale cieszę się, że przy jej okazji zrobiłam sobie nową parę kolczyków ;)
Muszę przyznać, że z Marokiem było u mnie gorzej, niż z USA.
Wczoraj upłynął termin nadsyłania prac na szóstą kalendarzową inspirację – Rosję.
Stany Zjednoczone jako biżuteryjna inspiracja niespecjalnie mi pasowały.
Trudno jest mi sobie wyobrazić bardziej barwny pomysł na biżuteryjną inspirację, niż właśnie Indie :)
Kraj, o którym wiem najwięcej, okazał się całkiem trudną inspiracją.